********Tydzień później**********
Właśnie kończyłam się pakować. Zdjęłam starannie plakaty moich pszczółek ze ścian i włożyłam je do osobnej torby. W sumie wszystkie gadżety z BVB dołożyły mi kolejnego bagażu. Cóż, trochę się ich zebrało. Wika siedziała na moim łóżku i zamyślona patrzyła przez okno.
-Hej, co się dzieje ?
-Marika, ja tu bez Ciebie zwariuję! - po policzku pociekła jej łza. Podeszłam i przytuliłam ją sama już popłakując.
-Będziesz do mnie przyjeżdżać, a ja do Ciebie, obiecuję. Nie płacz, skarbie.
Skończyłam się pakować i poszłam do klubu na pożegnalną małą imprezkę, jaką dziewczyny dla mnie przygotowały.
Gdy wróciłam tata i Kamil też byli już gotowi, więc zaczęliśmy wciskać do samochodu bagaże. Przeszłam się ostatni raz po moim mieszkaniu. Były w nim wszystkie moje wspomnienia. Mieszkałam tu od urodzenia. To był mój dom. Czułam znajomy zapach. Nie wiem kiedy przyzwyczaję się do nowego domu w Monachium. ;c
W końcu udało mi się wsiąść do samochodu, zamknąć drzwi, a wraz z nimi rozległy, piękny, pełen emocji, radości i porażek rozdział w moim życiu. Nałożyłam słuchawki na uszy i zatraciłam się w ( klik ). Zasnęłam.
Gdy się obudziłam po długiej drzemce, byliśmy już przy granicy, tata obudził mnie na kontrolę. Dostałam wtedy sms-a:
'W sumie to prawie nie zdążyliśmy się pożegnać. Kiedy będę mógł i Ty będziesz chciała przyjadę do Monachium. Co Ty na to? Dominik.'
Uśmiechnęłam się smutno i odpisałam:
'Nie ma sprawy.:)'
Zostało jeszcze sporo czasu do końca podróży, więc poczytałam trochę książkę,a potem zaczęłam rozmyślać o tym wszystkim co się stało w ostatnim czasie. Moje rozmyślania przerwał kolejny sms:
'Jak się jedzie, księżniczko? Ślicznie wyglądałaś na kontroli na granicy. Już niedługo się spotkamy :)))).'
Tak, był to kolejny sms od TEGO numeru. Obleciał mnie strach. Wzięłam kilka głębokich wdechów i postanowiłam tym razem zareagować. Odpisałam:
'Kim jesteś i czego ode mnie chcesz? Odpierdol się ode mnie, nic Ci nie zrobiłam. I nie jesteś od tego, żeby oceniać, jak wyglądam.'
Już po kilkunastu sekundach przyszła odpowiedź:
'Naprawdę nie wiesz, kim jestem? Myślałem, że mam do czynienia z kimś mądrzejszym...
A tak w ogóle to kiedy znajdziesz następnego chłopaka? Z Dominikiem szybko załatwiłaś sprawę..'
Skąd on wie o Dominiku ? ;o
'Wiesz co, chętnie bym się z Tobą spotkała. Skoro masz jechać do Monachium...'
To była głupota, ale nie mogłam odpuścić.
'Proszę bardzo. Monachium, McDonald przy Dworcu Głównym, napisz kiedy Ci pasuje.'
Czułam, że pakuję się w niezłe bagno.
'Może być za 2 tyg. o 15. Muszę się zaaklimatyzować w nowym mieście. Już nie mogę się doczekać, aż odegram się za to, jak pieprzysz mi życie.'
'Uuuu, ostro. W takim razie do zobaczenia...:)'
'Jeszcze jedno: Jak Cię poznam?'
'Oj, poznasz na pewno.;*'
Czyli to ktoś dobrze znajomy. Hmm..
I w końcu na miejscu. Zajechaliśmy jeszcze do jakiejś restauracji na obiadokolację. Zjedliśmy i już wsiadałam do samochodu, gdy nagle go zobaczyłam.... <333
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Już jest!;) Czytasz = komentujesz. Dla Ciebie to chwila, dla mnie wielka motywacja! ;)
+Jutro puchar, trzymamy kciuki za pszczółki. :3 <3 Heja BVB !!!
doscshniopsbieb o boże kto pisze te SMS'Y ? ! aosdjaopdcwh9e
OdpowiedzUsuńMusisz tak trzymać nie pewności ? Kto do niej pisze te sms-y? :)
OdpowiedzUsuńRozdził świetny. :* czekam na nn <33
Pozdrawiam Marika :*
wez to jest zajebisty blog . ciekawe kto to bedzie ? :3 czekam na nastepny <3
OdpowiedzUsuńRobi się ciekawiej :p Daję okejkę.
OdpowiedzUsuńDziękuję wszystkim za komentarze. : ))) Spokojnie, za jakieś 2 rozdziały wszystko się okaże. Pozdrawiam. ;*
OdpowiedzUsuń